Sensacja dnia!
Zlokalizowano pierwsze siedlisko ruroni!
O isnieniu ruroni, poinformowała nas niejaka Herbi - niestrudzony poszukiwacz nowych form życia. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że Herbi nie informuje nas o wszystkich swoich odkryciach... chodzą słuchy, że poza poznanymi już: jętyszałem, stópaczami i ruroniami Herbi ma w zanadrzu niejakie łaponie ...miejmy nadzieję, że wkrótce objawi nam ich pochodzenie oraz wizerunek. Tymczasem, Herbi za swe dotychczasowe odkrycia zostaje uhonorowana podwójną premią słowną:
Znając już ewentualne miejsce pobytu ruroni wyruszyłam na ich poszukiwanie i.... mam! Mam piewrsze samodzielnie odkryte siedlisko ruroni! Proszę się przygotować na niemały szok...
Oto ono:
Pierwsze oficjalnie zlokalizowane siedlisko ruroni na świecie!
Moje ruronie na razie siedzą cicho i nie dają znaku życia ...ale z pewnością tam są:)
Wedle zapewnień Herbi, ruronie są nieszkodliwymi stworzeniami żyjącymi w miejscach określanych potocznie mianem rur. Ponieważ Herbi jako odkrywca nowego gatunku z pewnością wie co mówi, odkrycie siedliska ruroni nie spowodowało na razie u mnie ani koszmarów ani lęku przed zbliżaniem się do miejsca ich pobytu. Póki co, nie obawiam się również ich ataku...
A gdzie mieszkają Wasze ruronie?
5 komentarzy:
hre, hre, to nie widziałaś rozeźlonego ruronia - strrrrrraszny jest, mały, ale straszny ;-P
ruronir zaatakowaly mojego kolege...;-))
Herbi, a mówiłaś ze takie łagodne... mam nadzieję, że zaatakowany kolega jakoś z tego wyszedł?
U nas ruronie bulgocza.....
łagodne są, jeśli ich nie wkurzasz ;-)
Prześlij komentarz